Pożegnaliśmy człowieka, który zapisał się na kartach historii gminy, dając ludziom niezwykłe przeżycia kulturalne. Ginter Guzdaj (przyjaciele używali imienia Grzegorz) kinem zajmował się przez blisko 60 lat. Jako operator olsztyńskiego kina Awangarda miał możliwość przywozić do gminy Gietrzwałd profesjonalny filmowy projektor i nagłośnienie. Dla swoich widzów zdob
ywał najnowsze filmy, które prezentowano w olsztyńskich kinach. Widzowie zawsze mogli liczyć na niezwykłe przeżycia i emocje nie tylko w kinie – mieszczącym się wtedy w dzisiejszym budynku Gminnego Ośrodka Kultury w Gietrzwałdzie – ale i uczestnicząc w pokazach kina objazdowego w innych miejscowościach naszej gminy.
W latach 1980-1986 obecny budynek GOK-u w Gietrzwałdzie przechodził drugi poważny remont w swojej historii. To dzięki zabiegom Pana Grzegorza urządzono w nim prawdziwą salę kinową. Powstała sala projekcyjna wyposażona w profesjonalny sprzęt projekcyjny. Początkowo kino miało nosić nazwę „Giłwa”, ale ostatecznie nazwano je „Grześ”.
Dziś już coraz mniej osób pamięta te czasy, gdy nie każdy miał możliwość wybrać się do kina. Dzięki takiemu pasjonatowi jak Pan Grzegorz kino przyjeżdżało do nich. A jak sam opowiadał na łamach „Gazety Gietrzwałdzkiej”, sprzęt ładowano na konika, w zimę na sanie, a dopiero z czasem na samochód.
– Trzeba mieć zamiłowanie. Bez tego nic nie wyjdzie – mawiał Ginter (Grzegorz) Guzdaj.